Najbardziej zwariowany musical świata. Artur (Artur Chamski) i Mateusz (Mateusz Banasiuk) razem ze swoim przyjacielem pianistą (Jacek Kita) próbują sprzedać pomysł na najdroższy musical w historii opowiadający o dziejach ludzkości. Sami zbierają na niego pieniądze i sami wcielają się w coraz to nowe postacie, tworząc na oczach widzów kostiumy, wykorzystując najbardziej nieoczekiwane elementy wyposażenia „wypożyczonego” mieszkania, śpiewając, tańcząc i opowiadając o dziejach cywilizacji - słowem robiąc wszystko, by przekonać do zainwestowania w produkcję ich wielkiego show. Sukces jest gwarantowany, brakuje tylko jednego - pieniędzy. Dużych pieniędzy. Precyzyjnie: 83 milionów dolarów, które pochłonie produkcja. W kim twórcy upatrują szansy na jej sfinansowanie? W potencjalnych producentach, czyli w Was droga publiczności. Tak oto na oczach widzek i widzów powstaje „The Big Bang” - musicalowa opowieść będąca parodią historii cywilizacji - mało ortodoksyjną i wymykającą się poprawności politycznej. To humor i zabawa w najczystszej postaci, pełna ryzykownych historycznie skojarzeń i nieoczekiwanego połączenia wyrafinowanych językowo konstrukcji z dosadnym i obrazoburczym humorem. Słowem: Monthy Phyton połączony z Saturday Night Live, Stand-up wsparty komedią dell’arte. A może jednak - po prostu - nieoczywista i przewrotna diagnoza popkulturowej świadomości historycznej i współczesnego poziomu edukacji kulturalnej? Spektakl jest współprodukcją Teatru Komedia w Wrszawie oraz Teatru Muzycznego w Gdyni.