Wspaniale przedstawienie .Polecam i na pewno wrócę

Polecam!

Udany wieczór. Laisses-moi dancer w wykonaniu Amirity najlepsze - to powinien być obowiązkowy numer każdej rewii. Aranżacje Elvisa w wykonaniu p. Edwina świetne (cudownie kręcił też nogami a'la Elvis the Pelvis, szkoda że tak krótko) . Wybitne głosy p. Agnieszki i p. Patrycji i świetne aranżacje różnych piosenek w ich wykonaniu. P. Rafał świetnie śpiewa "Męski świat". To urodzony artysta do piosenek czarnoskórych wykonawców. Ma w głosie to coś. Powinien więcej ich wykonywać. P. Kseni powinno się zwrócić uwagę, by śpiewała wyraźniej, bo niekiedy teksty piosenek "zlewały się". Najsłabsza część to liczne pieśni operowe, z których można by w ogóle zrezygnować i zastąpić innymi utworami. Te ostatnie elementy ciągną spektakl w dół.

Bdb mix utworów i solistów. Tenor jednak chyba powoli powinien myśleć o emeryturze.

Wydarzenie godne obejrzenia.. Świetny zwłóaszcza pan Iwo. Barwna rewia, na którą warto się wybrać. Polecam.

Ovens samego spektaklu powinno być wysokie ale niestety nie mogliśmy oglądać rewi w pełni z następujących powodów : 1 . zmieniono nam stolik i miejsca, mimo tego że usilnie przekonywaliśmy obsługę ze na mapce był to stolik w innym miejscu z pełnym widokiem na scenę odmówiono nam zmianę i siedzieliśmy na najwyższym poziomie przy barze. Obiad był smaczny ale jedliśmy w pełnej ciemności w trakcie trwania spektaklu. 2. Posądzono przed nami grupę 6 osób które zachowywały się jak na stadionie a nie w teatrze. ( pijackie krzyki , tańce, zdiecia i nagrywanie występów)Obsługa była informowana przez wiele osób o tym że ich zachowanie tańce uniemożliwia oglądanie rewi ale nie było interwencji. Ale podawano im nowy alkohol ! Kilka osób wyszło z teatru ja przeszłam na poziom baru gdzie było spokojniej niż przy stoliku chociaż było widać tylko połowę sceny. Wówczas zwrócono mi uwagę że to jest miejsce zarezerwowane mimo tego że było puste. Poprosiłam o managera ale nigdy się nie pokazał a mnie pozostawiono w spokoju i tak w kącie oglądałam rewie.

Jedzenie było zimne, Iwo straszliwie fałszuje, z każdym kolejnym wejściem coraz bardziej, poza kilkoma rewiowymi utworami nic specjalnego, każde wejście przygotowane według tego samego scenariusza z prezentacją w tle