Po co wystawiać sztukę napisaną 60 lat temu, opartą na polskiej sztuce napisanej ponad 200 lat temu na inaugurację polskiej sceny narodowej, która z kolei bazuje na jeszcze innej, napisanej prawie 300 lat temu..? … odpowiedź jest prosta. Po to, żeby pokazać jak za przeróbkę molierowskiej intrygi i jego barwnych postaci zabrał się Marian Hemar. Bowiem efekt tego zabiegu, w połączeniu z wyrafinowaną grą słów i muzycznością dialogów Hemara, dają cudowną mieszankę scenicznego, musicalowego potencjału! Stary milioner zalecający się do dziewczyny, która mogłaby być jego córką, ciotka, która na temat relacji damsko-męskich wie już „wszystko”, czy dziewczyna wahająca się z wyborem adoratora, bo zastanawia się co w życiu ważniejsze - romantyzm, czy poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa? I wreszcie on - młody zakochany chłopak, który dla kobiety wyczynia niesamowite głupoty. Z resztą kto z nas nie zrobił żadnego głupstwa z miłości… „Piękna Lucynda” to przede wszystkim cudowna teatralna zabawa, pełna humoru opowieść, w której powrócimy pamięcią do własnych miłosnych podbojów, albo pomarzymy o miłości, która dopiero przed nami… Będziemy mogli współczuć amantom, albo wyśmiewać ich naiwność. Ale przede wszystkim, będziemy się bardzo dobrze bawić!