Spektakl bardzo fajny. Dzieci mają dużą frajdę

Rewelacyjny spektakl, doskonały kontakt aktorów z najmłodszą publicznością, piękna scenografia i muzyka, śpiew na żywo. Wiedźma Ulla skradła moje serce.

Spektakl świetny dla przedszkolaków - zabawny, ciekawy i pomysłowo zaprezentowany. Dzieci aktywnie uczestniczą w tym kameralnym przedstawieniu. Bardzo polecamy razem z córką :)

Dziękujemy za cudowne emocje!

Córce najbardziej podobała się rybka. Syrenka miała cudowny glos. I król tryton był fajny.

Super przedstawienie dzieci były zachwycone

Bardzo ciekawe przedstawienie, piękne autorskie piosenki, spektakle w Maskaradzie są bardzo dobrze przygotowane, stroje, rekwizyty, muzyka i warsztat aktorski na bardzo wysokim poziomie a przy tym super podejście do dzieci, dzięki zmniejszeniu dystansu między sceną a widownią, dzieci mają okazję aktywnie doświadczać sztuki. Byliśmy z synkiem dwa razy w tym teatrze i na pewno wrócimy :)

JESTEŚCIE ŚWIETNI. JA I MOJA 5LETNIA WNUCZKA ŚWIETNIE SIĘ BAWILIŚMY. JA OSOBIŚCIE z ŁATWOŚCIĄ PRZENIOSLEM SIĘ DZIĘKI PAŃSTWU DO CZASÓW DZIECIŃSTWA. ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW

Naszej 4-letniej córce bardzo podobało się przestawienie. Polecam

Rewelacyjna gra aktorska, szczególnie meduzy!

Super przedstawienie, ekipa i atmosfera :)

Bardzo fajne przedstawienie! Dzieci były zainteresowane i zaangażowane. Ciekawie przedstawione postacie.

Piękny spektakl, warty polecenia, a jednak moja trzylatka się bała, więc myślę że raczej od 4-5 lat.

Dwóch aktorów mówiło niewyraźnie, siedziałam w trzecim rzędzie i nie rozumiałam słów. Za dużo śpiewanych części spektaklu, dzieci się nudziły.

Sympatyczne wydarzenie, ale wiele elementow niedopracowanych. Fabula ciezka do sledzenia nawet dla doroslych. Kostiumy- rozczarowaniem byl brak syrenich ogonow.

Wybierając się na spektakl dla najmłodszych, spodziewaliśmy się lekkiej i radosnej rozrywki, która pobudzi dziecięca wyobraźnię i zachęci do kolejnych wizyt w Tearze. Niestety, rzeczywistość okazała się daleka od oczekiwań - głównie za sprawą jednej z aktorek, której niezamierzony (?) talent do budzenia grozy skutecznie odebrał przyjemność z przedtstawienia małej publiczności. Już na początku spektaklu akturka wcielająca się postać Florka/Sebastiana oraz Urszuli (sic!) nastraczyła zaczepiającego ją chłopca. Zamiast zabawnej reakcji czy lekkiego upomnienia, zareagowała w sposób, którzy przeraził wszystkie zgromadzone dzieci strasząc pokaleczeniem szczypcami kraba.... Efekt? Za każdym razem, kiedy wspomniana Pani pojawiała się na scenie połowa widowni, w tym nasza córka, w panice biegła szukać oparcia w ramionach rodziców. Według opisu na stronie spektakt ten dedykowany jest dzieciom w wieku już od 2 lat. Tym bardziej powyższa sytuacjia nigdy nie powinna mieć miejsca. Mieszane uczucia budzi także scenografia, kostiumy i rekwizyty. Dużym atutem wydarzenia był za to głow Małej Syrenki - piękny wokal. Ostatecznie wyszlismy z mieszanymi uczuciami. Teatrzyk miał potencjał, ale źle prowadzona interakcja z dziećmi, zbyt duża liczba widziów i niedopracowana oprawa sprawiły, że zamiast magicznych wspomnieć nasze dziecko zapamietało głównie strach. Szkoda, bo spektakle dla najmłodszych powinny przede wszystkim budować pozytywne emocje.

Uważam, iz powinna byc wskazany zakres wieku odbiorców 2-6 lat. Nie jest to spektakl dla nastolatki .