Jolanta Deszcz-Pudzianowska
88 oddanych głosów
Wiek: 66 lat
więcej
Często występuje w:
więcej
Spektakle z udziałem tego aktora:
Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim
Premiera teatralna „Historyji o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" to kooprodukcja Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie i Ośrodka Praktyk Teatralnych „Gardzienice”.
Mikołaj z Wilkowiecka - autor szesnastowiecznego misterium rezurekcyjnego to rówieśnik Szekspira, porównywany z nim też w kontekście rozwoju dramatu i teatru. „Historyja…” to najczęściej wystawiana sztuka do XIX wieku. Utwór doczekał się adaptacji wielu wybitnych twórców polskiego teatru - m.in. Leona Schillera czy Kazimierza Dejmka. Kolejną próbę przeniesienia dramatu na scenę podjęli Jarosław Gajewski – reżyser i Patryk Kencki – dramaturg.
W lubelskiej adaptacji „Historyji …” twórcy łączą różne światy: sacrum i profanum, codzienność z religijnością, to co współczesne, z tym co dawne. To też wyjątkowe spotkanie aktorów teatru repertuarowego z Teatru im. Juliusza Osterwy z aktorami Ośrodka Praktyk Teatralnych „Gardzienice”. We wspólnej pracy zespół aktorski, budujący spektakl pracował zgodnie z zasadą wzajemności, która jest charakterystyczna dla gardzienickiego stylu.
Ważnym kontekstem przygotowania premiery „Historyji…” jest warstwa językowa, o której autorzy spektaklu mówią: „Język sam przez się wzywa nas do twórczości, pozostając zarazem tajemnicą, którą odkrywamy do samego końca naszych twórczych praktyk. A teatr wydaje się najpełniejszą praktyką językową: od pierwszego twórczego impulsu do pełni scenicznej realizacji”. Dodają też: „Rozwój człowieka w jego człowieczeństwie dokonuje się głównie poprzez język i w przestrzeniach języka".
"Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim ze czterech świętych ewangelistów zebrana a wirszykami spisana przez księdza Mikołaja z Wilkowiecka, zakonnika częstochowskiego", to dzieło niezwykłe. Tekst ów, przywołujący najważniejsze wydarzenie w historii zbawienia, jest jednocześnie cennym zabytkiem naszej literatury i ważnym dokumentem tradycji widowiskowej. Mikołaj wydał swoje dzieło w Krakowie w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych szesnastego wieku, a więc kilka lat po ukazaniu się (i wystawieniu) Odprawy posłów greckich Jana Kochanowskiego, najstarszej polskiej tragedii, nawiązującej do osiągnięć dramatu antycznego i stanowiącej emblematyczne wręcz dzieło polskiego renesansu. Tymczasem Historyja wyrasta z tradycji misteryjnej, a więc jednej z dwóch – obok dramatu liturgicznego – wielkich formacji widowiskowych ukształtowanych jeszcze w średniowieczu. Jakkolwiek mamy prawo zakładać, że spektakle misteryjne funkcjonowały na ziemiach polskich już pod koniec wieku czternastego, to tak się złożyło, że właśnie dzieło Mikołaja z Wilkowiecka jest najstarszym z naszych zachowanych misteriów.
Autor Historyji pochodził z rodu szlacheckiego, był człowiekiem wykształconym, należącym do zakonu paulinów, w którym pełnił znaczące funkcje. Przez jakiś czas miał okazję przebywać w Rzymie, gdzie zetknął się z tamtejszymi formami widowiskowymi. Napisana przezeń Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim zaskakuje swoją wielopoziomowością. Wyrasta z kultury średniowiecznej, ale nosi również znamiona epoki, w której powstała. Zamieszczone w niej biblijne czytania poprzedzające poszczególne sceny to wynik potrydenckiej dbałości o dowiedzenie, że prezentowane treści pochodzą z samej Ewangelii, a nie z literatury apokryficznej. Pojawienie się w piekielnej scenie Cerbera to dowód znajomości tradycji antycznej. Z kolei ukazanie w utworze realiów bardziej kojarzących się z renesansowym Krakowem, aniżeli antyczną Jerozolimą, to efekt misteryjnej konwencji, aby świętą historię ukazać jako rozgrywającą się tu i teraz.
Niewątpliwe walory dramatyczne Historyji… sprawiły, że przenosili ją na scenę tacy twórcy, jak Leon Schiller i Kazimierz Dejmek, a w czasach nam bliższych Piotr Cieplak i Piotr Tomaszuk. Jak się jednak wydaje, dzieło Mikołaja z Wilkowiecka otwiera przed kolejnymi inscenizatorami nowe możliwości interpretacyjne, co wynika z wielowarstwowości tego utworu. Dla odbiorcy religijnego inscenizacja misterium może stanowić przeżycie związane ze sferą sakralną. Dla osoby, której bliskie są rodzime tradycje kulturowe, będzie to możliwość kontaktu z żywym zabytkiem. Dla wszystkich zaś – niezwykłą opowieścią, o tym jak życie zwycięża nad śmiercią.
Patryk Kencki, dramaturg
Premiera lubelska 7 kwietnia 2022 r.
więcej
SzczegółyPinokio
Zamknijcie oczy. I wyobraźcie sobie miasteczko. Niewielkie, na pierwszy rzut oka zwyczajne. Ale zamieszkałe – obok ludzi – przez niecne koty i lisy, ptaki-lekarzy, gadające lalki, filozofujące świerszcze i niebieskowłose wróżki. I samotnego Gepetta, który tworzy drewnianego pajacyka. Pajacyka, który ożywa. Pinokia. Wbrew pozorom nie jest to w tak dziwnym miasteczku czymś specjalnie niezwykłym. To co naprawdę w tym świecie wyróżnia Pinokia, to nie jego „drewnianość”, nie jego fascynujące przygody, nawet nie rosnący od kłamstw nos, ale jego marzenie. Marzenie o byciu chłopcem. Nie miłym, nie grzecznym. Prawdziwym.
Spektakl dla widzów od 8 roku życia, oparty na słynnej powieści C. Collodiego.
UWAGA! W spektaklu użyte jest światło stroboskopowe.
Premiera: 2 marca 2019 r.
Liczba przerw: 1
więcej
SzczegółyNad Niemnem
Nad Niemnem. Obrazy z czasów pozytywizmu
Eliza Orzeszkowa publikuje książkową wersję “Nad Niemnem” dokładnie 25-lat po wybuchu powstania styczniowego. Tłem powieści jest historia dwóch żyjących obok siebie rodzin szlacheckich – średnio zamożnych Korczyńskich i zubożałych, żyjących jak chłopi Bohatyrowiczów. Dzieli ich niemal wszystko: sposób życia, status społeczny i zamożność, ale łączy wspólna przeszłość – zbrojna walka ramię w ramię o wolną, lepszą Polskę - epoka wielkich, wspólnych marzeń, której kres położył upadek powstania. Ta kolejna narodowa katastrofa nie tylko przetrąciła życiorysy kilku pokoleń Polaków, ale też pogrzebała na wiele lat marzenia o ideach, które powstanie niosło na sztandarach ╴demokracji, równości i solidarności. Na tym tle rozwija się historia miłości Justyny i Jana najmłodszego pokolenia Korczyńskich i Bohatyrowiczów.
Na ponad siedmiuset stronach Orzeszkowa dokonuje rzeczy niezwykłej. Z nastrojów mrocznych, minorowych, z pejzażu upadku ducha narodowego i bólu porażki autorka wyprowadza obraz budujący, dający nadzieję, który zaszczepia w czytelniku wiarę w lepsze jutro. Tworzy niesamowicie głębokie portrety ludzi w czasach zwątpienia i beznadziei, a jednocześnie kreuje marzycielską, prawie utopijną wizję przyszłości. Jest w jej geście coś desperackiego i brawurowego jednocześnie, szczególnie na tle innych dzieł z kanonu naszej kultury narodowej. Orzeszkowa przekuwa skompromitowane bądź zawłaszczone symbole, motywy i obrazy w zbiór nowoczesnych wartości i idei, które łączą pod jednym sztandarem Polaków różnych pokoleń, poglądów i klas.
Spektakl Jędrzeja Piaskowskiego i Huberta Sulimy, podobnie jak powieść, nie jest naturalistycznym dokumentem historycznym, a raczej rodzajem patriotycznej baśni, kreowanego na scenie marzenia o nowej wspólnocie społecznej. Źródłem inspiracji dla konstruowania tej fantazji jest wnikliwe spojrzenie Orzeszkowej na naturę, której autorka poświęca wiele uwagi, jakby szukała w niej odpowiedzi czy ratunku. A także na wieś i całą szeroko rozumianą kulturę ludową, w tym na systemem wartości oparty na kulcie pracy, życiu w zgodzie z porządkiem natury oraz etosie chrześcijańskim.
Hubert Sulima
Składamy serdeczne podziękowania dla Muzeum Wsi Lubelskiej za inspiracje i pomoc w przygotowaniu spektaklu.
Spektakl bierze udział w VI edycji Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”.
Premiera: 21 marca 2020 r.
Liczba przerw: 1
więcej
SzczegółyKram z piosenkami
"Kram z piosenkami. Obrazki śpiewające" to widowisko śpiewno-muzyczne na podstawie śpiewnika Leona Schillera, inscenizatora, teoretyka teatru, pedagoga, jednej z największych postaci teatru polskiego. Śpiewogra Schillera, wystawiona po raz pierwszy w 1945 roku w obozie dipisów w polskim teatrze w Lingen stanowi jedyną w swym rodzaju mieszankę utworów muzycznych. Twórca zbierał codzienne piosenki wykonywane przez mieszczan, artystów i żołnierzy w pierwszej połowie XX wieku, z łagodnym przymrużeniem oka przedstawiając Polaków portret własny w piosence. Tak powstał zbiór utworów naiwnych, prościutkich, garściami czerpiących z ukochanej przez Schillera staropolszczyzny, z późniejszych epok historycznych aż do lat międzywojennych. Wodewile, piosenki i tańce, które niesłusznie kojarzą się dziś z pojęciem lżejszej muzy, a które są kwintesencją teatru.
"Do rzędu widowisk retrospektywnych, swobodnie przeze mnie przerabianych, zaliczyć należy inscenizacje starych wodewilów: Królowej Przedmieścia, Podróży po Warszawie, komedio - opery Dmuszewskiego Szkoda wąsów Bogusławskiego, Krakowiaków i Górali. Piosenkom i zwyczajom osiemnasto-dziewiętnasto-wiecznym, na język sceniczny lub słuchowisk radiowych przetłumaczonym, poświęciłem montaże śpiewno-taneczne wykonywane w Reducie, Teatrze im. Bogusławskiego, w Teatrze Polskim, w teatrze objazdowym obsługującym ośrodki wojskowe i obozy D.P. na terenie okupacji brytyjskiej w Niemczech, w jesieni 1945 r. który to teatr złożony z aktorów eks-żołnierz, eks-jeńców i eks-więźniów, krzewił propagandę powrotu do Ojczyzny." - Leon Schiller,, Od zbieracza do inscenizatora „Łódż Teatralna” nr 13, 1948/49
Spektakl jest jednym z wydarzeń w ramach obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości.
więcej
SzczegółyMarat / Sade
Rewolucja niezależnie od poniesionych kosztów i ofiar? Czy wewnętrzna emigracja, gdy społeczne działanie zdaje się niechybnie prowadzić do swojego zaprzeczenia? Siła sztuki Weissa tkwi nie tylko w pytaniach, jakie stawia, ale w czasowej wieloplanowości i żywiole teatru w teatrze, które pozwalają im wybrzmieć. Jest rok 1808. W zakładzie dla umysłowo chorych w Charenton gromadzą się przedstawiciele nowej klasy rządzącej, aby obejrzeć sztukę napisaną i reżyserowaną przez żyjącego w przymusowym odosobnieniu Markiza de Sade. Postępowa terapia przez sztukę? Na pewno, tyle że pacjenci opowiadają nie o czym innym, jak o gwałtownych wydarzeniach sprzed osiemnastu lat, początku rewolucji i zabójstwie jednego z jej przywódców, Marata. Przez inscenizację przepływa puls rewolucji, wojny i obłędu, prowadząc do rebelii tych, których polityka zastała i pozostawiła w takiej samej kondycji. W pierwszym sezonie nowej dyrekcji artystycznej, w czasach, gdy coraz częściej dochodzi do politycznych ataków na artystyczną niezależność zespołów teatralnych, na stosunkowo niewielkiej przestrzeni sceny Brzyk gromadzi cały zespół Teatru Osterwy. Przedstawienie w reżyserii Remigiusza Brzyka, z ruchem scenicznym Dominiki Knapik jest manifestem zespołowości.
więcej
SzczegółyHerkules i stajnia Augiasza
"Herkules i stajnia Augiasza" jest komedią polityczną opowiadającą o Elidzie - państwie, którego czasy świetności ma dawno za sobą, ponieważ obecnie tonie w gnoju.
Prezydent Augiasz i Wielka Rada postanawiają zmienić sytuację kraju i oczyścić wszystkie tereny. Na pomoc wzywają słynnego herosa Herkulesa, który przyjmuję brudną robotę tylko dlatego, że tonie w długach. Jednak zabranie się od razu do pracy nie jest takie proste, gdy władze tak naprawdę same nie wiedzą czego chcą, boją się zmian i nie potrafią skupić się na tym, co jest dobre dla ich ojczyzny...
więcej
SzczegółyKsiążę i żebrak
W jednej z najgorszych dzielnic Londynu mieszka Tomek Canty –chłopiec, który żebraniem i kradzieżami musi zarabiać na rodzinę. W tym samym czasie na dworze królewskim żyje młody książę Walii Edward, syn Henryka VIII.
Pewnego dnia zupełnie przypadkiem chłopcy się spotykają, okazuje się, że są niemal identyczni. W wyniku zamiany strojów książę trafia na bruk, a żebrak na salony. Jak poradzą sobie z nową rzeczywistością? Czy uda im się wrócić do normalnego życia, czy już zawsze będą musieli udawać kogoś, kim nie są?
więcej
SzczegółySen nocy letniej
„Sen nocy letniej” to najbardziej erotyczna ze wszystkich sztuk Szekspira – twierdził Jan Kott. Diabelski Puk wyzwalający z ludzi najbardziej pierwotne instynkty i perfidni władcy elfów gmatwają na potęgę emocje i pragnienia bohaterów. Eros i Tanatos pchają ich w objęcia miłosnej orgii, wymienność afektów i kochanków staje się igraszką. Debiutanci w sztuce miłości idą w las na zew zwierzęcej Natury. Czy w tym szaleństwie jest metoda?
William Szekspir prawie cztery wieki temu odkrył, że komizm i tragizm to dwie strony tej samej monety, którą rzuca nam przekorny los. Tą prawdą podszyte są jego najlepsze sztuki. „Sen nocy letniej” – jego najbardziej popularna komedia, skrząca się dowcipem, piętrząca przezabawne sytuacje, prowokująca nas do szczerego śmiechu – ma pod powierzchnią nieokiełznanej fantazji i fanfaronady rys egzystencjalnego smutku. Refleksję nad przemijaniem, utratą, niespełnieniem…
Wedle koncepcji reżysera - Artura Tyszkiewicza – nie ukryje cichego smutku tej bardzo wesołej sztuki ani rozbuchany seks, ani kipiąca witalność młodych bohaterów, ani uroki rozsiewane przez elfy. Spektakl grany - dosłownie - śpiewająco, w rytm muzyki trzech wiolonczeli i jednej waltorni, pobrzmiewa gorzką mądrością, którą genialny ironista Szekspir sprzedaje nam w promocji teatralnego biletu. Czy damy mu się raz jeszcze zaczarować?
więcej
SzczegółyMistrz i Małgorzata
Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa to powieść z wieloma wątkami, postaciami, mnóstwem pytań i tajemnic, dzieło, do którego bez wątpienia istnieje więcej niż tylko jeden klucz. Jednocześnie każdy, kto podejmie się próby scenicznej adaptacji tego tekstu, skazany jest na wybór perspektywy spojrzenia na historię Wolanda i jego świty nawiedzającego Moskwę.
Jego przybycie do rosyjskiej stolicy sprawia, że wielu zaczyna tracić poczucie rzeczywistości, w dobrze znaną codzienność wkracza niesamowite, niemożliwe staje się możliwe, pojawia się niepokój, czy świat jest naprawdę takim, jakim zawsze wydawał się być. Od tego wszystkiego niektórzy (dosłownie i w przenośni) zaczynają tracić głowy.
Takie mieszanie prawdy i fałszu, rzeczywistości i fikcji może (choć nie musi) być działaniem szatańskim, takie mieszanie odbywa się też każdego wieczoru w teatrze. Dlatego Artur Tyszkiewicz – reżyser i autor adaptacji Mistrza i Małgorzaty przygotowywanej właśnie w Teatrze im Juliusza Osterwy w Lublinie – postanowił spojrzeć na tekst Bułhakowa właśnie z tak specyficznie pojętej teatralnej perspektywy, uruchomić w teatrze (znów dosłownie i w przenośni) burzącą porządki i hierarchie karuzelę, publiczność umieścić na scenie, a aktorów tam, gdzie zwykle siedzą widzowie.
Monsieur Woland przejąwszy bowiem kontrolę nad moskiewskim Teatrem „Variétés” spełnia zachcianki widowni, dostarcza jej rozrywki, śmieszy i przestrasza, ale przede wszystkim odkrywa jej tajemnice, pokazuje, co ludziom siedzi w głowach. Zorganizowana ułuda teatru, z całym blichtrem i powierzchownością, okazuje się być zatem znakomitą maszynką do tego, byśmy mogli samych siebie poznać, a czasem i zajrzeć pod podszewkę rzeczywistości, by zobaczyć, jak Bóg i szatan potrafią igrać z człowiekiem.
więcej
Szczegóły