Tak dluga opowiesc trudno jest pokazac na scenie. Wybrano ksztaltujace charakter i zycie fragmenty. Znam ksiazkei cytaty byly doslowne. Doskonala forma.

ok

Daleko odbiega od oryginału w książce, właściwie nie wiadomo o co chodziło reżyserowi w tej wersji

Moim skromnym zdaniem pomysł na spektakl jest fajny: tekst książki stał się osobnym bohaterem przedstawienia. To z jaką precyzyjnością i delikatnością do tekstu podchodzi reżyser zasługuje na pochwałę. Gra aktorów jest na dobrym poziomie, świetne kostiumy, ciekawy niebanalny dobór muzyki. Natomiast w całości przedstawienie robi słabe wrażenie, zostawia po sobie niesmak. W tak delikatnych sferach jest zawsze cienka granica pomiędzy sztuką a wulgarnością. Niestety twórcom spektaklu nie udało się tej granicy nie przekroczyć. Tylko dobre wychowanie nie pozwoliło mi opuścić przedstawienie przed zakończeniem. Aktorzy niepotrzebnie się przebierali na scenie, imitacja stosunku w tak bezpośredni sposób nie służy fabule, tylko pokazuje, że reżyser traktuje widza jako małe dziecko, które nie jest w stanie odczytać aluzję i odniesienia do pewnych wątków i tematów. Jest to troche upokarzające, bardzo proszę następnym razem zaufać widzowi i jego inteligencji. Zabrakło mi też rozwoju bohaterów: charaktery, zachowania, sposoby wyrażenia emocji są narzucone i statyczne. Nie polecam także wybrania się na przedstawienie bez znajomości tekstu, będzie niełatwo się odnaleźć w przedstawieniu, iż jest nielinearne.