Edwin Petrykat
143 oddanych głosów
Wiek: 76 lat
więcej
więcej
Spektakle z udziałem tego aktora:
Mayday 2
„Mayday 2" to sequel teatralnego hitu Raya Cooneya Mayday. Oto John Smith, londyński taksówkarz – bigamista. Publiczność o tym, że John to bigamista wie, ale jego jego dwie rodziny nie mają o tym zielonego pojęcia! Nie budzące żadnych podejrzeń podróżowanie między Wimbledonem a Streatham, gdzie mieszkają jego dwie rodziny, umożliwia Johnowi-bigamiście jego praca, a obie kobiety jego życia i matki jego dzieci - bardzo się od siebie nastawieniem do świata różniące - narzekają jedynie na to, że mąż i ojciec tak niewiele czasu rodzinom poświęca... Ale do gry wkracza Internet i rzecz się bardzo komplikuje - syn taksówkarza i jego córka poznają się w sieci. Coś zaiskrzyło... Postanawiają się spotkać. Ich pierwsza randka to dla Johna katastrofa. Bigamia tak, kazirodztwo – nie! John zaczyna szaleńczą jazdę pomiędzy domami, by randkowej katastrofie zapobiec. W tym zapobieganiu pomaga mu jego sublokator i przyjaciel Stanley, który głównie biega po mieszkaniu Johna, zamykając dzieci i żony na klucz, aby nie doszło do spotkania. Afera goni aferę. Absurd pogania absurd. Jednym słowem – dzieje się bardzo intensywnie! I bardzo zabawnie...
więcej
SzczegółyZemsta
„Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby!” i równie słynne: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba…” i jeszcze „Wdzięczność ludzi, wielkość świata - Każdy siebie ma na względzie, A drugiego za narzędzie, Póki dobre – cacko, złoto; jak zepsute, ruszaj w błoto”. Cytaty, które weszły do języka codziennego, doskonale opisując doskonałości i niedoskonałości również współczesnego świata… Również, bowiem pochodzą z powstałej w latach trzydziestych XIX wieku Zemsty Aleksandra Fredry – genialnego pochyleniem się nad ludzkimi wadami… Jak toczą się losy Cześnika, Rejenta, Podstoliny, Papkina, Wacława i pięknej Klary – wie to każdy z nas. Wiemy też, że wszystkie komplikacje dobrze się kończą. I to, co wiemy, pozwala z tym głębszym wtopieniem się w dzieło Fredry cieszyć się Zemstą. Jej wielogatunkowym komizmem, niezwykle różnorodnymi bohaterami, majątkowo-miłosnym skomplikowaniem wreszcie… A także klasycznym, tradycyjnym podejściem do przeniesienia dzieła Fredry na scenę. – Duch Aleksandra Fredry unosił się nad nami przez cały czas powstawania naszego przedstawienia – mówią reżyserujący Zemstę Paweł Okoński.
I to na scenie widać.
więcej
SzczegółyKsiądz Marek
„Ksiądz Marek" Juliusza Słowackiego to wielki teatr wojny – każdej wojny. Przestrzeń spektaklu to miasto niekończących się walk, miasto przywodzące na myśl zarówno współczesne Aleppo, jak i ruiny, w których toczyły się historyczne zmagania XX wieku. Ukazane przez autora w poetyckiej wizji o wielkiej sile obrazu piekło wojny jest bezwzględne, pełne podłości i zdrad, okrucieństwa i szaleńczych ambicji. Niemożliwa do spełnienia namiętność Judyty i Kosakowskiego ulega zniszczeniu w ogniu nierozstrzygalnego konfliktu.
Jak w tym świecie zaburzonych wartości jawi się postać Księdza Marka? Pytania są tu fundamentalne – czy Calderonowski Książę Niezłomny w habicie dokonuje ofiary ze swojego życia, aby nadać sens zmaganiom ludzi, uwiarygodnić je wobec historii? Staje się prorokiem, kierowanym wolą Opatrzności? A może ma w sobie niebezpieczny fanatyzm ortodoksyjnego przywódcy? Czy pragnie ich uwznioślić, podnieść z błota i krwi, swoim poświęceniem ukształtować do wymiaru obrońców Ojczyzny? Postać tytułowego bohatera wzorowana została na karmelicie Marku Jandołowiczu, charyzmatycznym, natchnionym proroku.
Inscenizacja mieści się w nurcie reinterpretacji klasyki, który dochowuje wierności myśli autora, szukając zarazem nowoczesnej formy ekspresji scenicznej. Przedstawienie rozgrywające się w bezpośrednim kontakcie z widzem, w konfiguracji przestrzeni znoszącej dystans, nasycone otaczającymi widownię obrazami oraz z budującą napięcia w sposób zbliżony do narracji epickiej muzyką, zyskuje wymiar metaforyczny, a jednocześnie, mimo uwspółcześnienia, staje się areną spotkania skrajnie różnych osobowości, dorównujących swą siłą innym postaciom z kanonu romantycznych bohaterów.
W dramacie mistycznym Juliusza Słowackiego nie sposób szukać jednoznacznych odpowiedzi, lecz należy postawić najważniejsze pytanie, czy w strasznych czasach przesileń historii da się ocalić człowieczeństwo. I czy ofiara Księdza Marka ma sens w wymiarach współczesności?
więcej
SzczegółyLeśni. Apokryf
Teksty sceniczne Różewicza były formami „kolażowymi”, impresjami z codzienności „leśnych”. Odrzucał on metafory i gloryfikację bohaterów, skupiał się na portretowaniu rzeczywistości. Spektakl daje nam niepowtarzalną możliwość wglądu w wojnę oczami jej świadka. Różewicz sam był partyzantem, w związku z czym możemy być pewni autentyczności przeżyć żołnierzy ukrywających się w lesie, walczących z chorobą i głodem częściej niż z wrogiem. Partyzanci marzą o końcu wojny jednocześnie bojąc się, że nawet jak już będzie po wszystkich to oni już nigdy nie będą tacy sami. Dzieląc się swoimi historiami wzbudzają w widzu sympatię i zrozumienie. Monologi aktorów dodane do opowiadań Różewicza przez Agnieszkę Wolny-Hamkało prowokują do dyskusji na ważne tematy społeczne.
Dzięki przedstawieniom takim jak „Leśni. Apokryf” możemy przypomnieć sobie, że nic nie jest jednoznaczne a przebieg granicy między dobrem a złem często zależy od tego, po której jesteśmy stronie.
Apokryf to tekst niekanoniczny. Nieuznany, nienatchniony i niezgodny z doktryną. Jego autentyczność jest dyskusyjna. Często jest to tekst „wydobyty z ukrycia”, ujawniony, ale skazany na funkcjonowanie na marginesie kanonu, a czasem stojący wobec niego w opozycji. Partyzanckie teksty Tadeusza Różewicza (dramat Do piachu, ale także opowiadania ze zbiorów Echa leśne, Opadły liście z drzew i Przerwany egzamin) mają taki status. Daleko im do literatury heroicznej czy patriotycznej. Ciekawe, że to właśnie ich prostota wydaje się niektórym okrutna.
Dlaczego uważamy, że warto wejść z dialog z partyzanckimi utworami poety? Kilka argumentów już padło: nie zgadzamy się na wybiórcze traktowanie jego tekstów. Nie zgadzamy się na pomijanie tych, które w danej sytuacji politycznej czy społecznej wydają się komuś niewygodne. Sytuację partyzantów odbieramy jako uniwersalną, nawet wtedy, kiedy dotyczy sporów w teatrze. Zadajemy kłam opinii, że „idiom Różewicza stał się nieproduktywny i wypadł z literackiego obiegu”. Ale jest coś jeszcze, coś bardziej osobistego: Różewicz opisał moralny i cywilizacyjny kataklizm, jakim była wojna.
więcej
SzczegółyKordian, czyli panoptikum strachów polskich
Nasz Kordian to buntownik, zapaleniec, marzyciel. Walczy ze swoją niemocą, panicznie poszukuje sensu i celu życia. Przechodzi różne kręgi swojego „piekła”, aby oczyścić się ze złych emocji i nabrać sił do duchowej przemiany. Kordian to człowiek ziemi i nieba zarazem, idealista i poeta, naprawiacz zagubionych idei i zwichrowanej historii.
Budzimy się przy nim odmienieni. Rozpoznajemy w jego osobowości nasze pragnienia i myśli, które kiedyś były naszą własnością, a teraz rozpłynęły się gdzieś, zawieruszyły. W losie Kordiana wszystko mamy zapisane: naszą miłość i naszą wiarę, tęsknotę i wyobraźnię, rozdarcie i niespełnienie, wolę czynu i akty zwątpienia.
W spektaklu mamy dwie postacie Kordiana: Starego i Młodego. Obaj dopełniają się, chcąc być cząstkami jednego życia. Obaj podejmują szaloną wędrówkę do kresu swojej świadomości, aby oczyścić się ze swoich utajonych lęków, strachów i złych przeczuć.
więcej
Szczegóły