„u mnie wszystko w porządku” solo-show z raczej wesołymi piosenkami i jedną smutną opis profesjonalny: „u mnie wszystko w porządku” to jednoosobowy performens dekomponujący klasyczną stand-upową formę, w którym materiał językowy, gestyczny, działania i procedury podporządkowane są formie muzycznej, w której są zamknięte. Twórca spektaklu rezygnuje z klasycznej akcji dramatycznej na rzecz mariażu pojedynczych scen-szkatułek, połączonych ze sobą luźno tematem czy ideą. Z pozoru lekkie i humorystyczne utwory stawiają i szukają odpowiedzi na osobiste i czasami niełatwe pytania. Matko, ale bełkot. Przejdźmy zatem do drugiego opisu: opis ludzki: „u mnie wszystko w porządku”, czyli spektakl oparty na piosenkach, które napisałem o różnych życiowych sprawach. Sporo pośpiewam, coś opowiem, coś też pewnie przytańczę. Myślę, że to będzie przyjemny wieczór, i że nie będziecie żałować pieniędzy wydanych na bilet. No ale jak coś to zwrotów nie ma. Myśli i słowa (pozdrawiam Beatę i zespół Bajm) sprawiają, że czasem się gubię w świecie, ale jak sobie napiszę piosenkę, to zaczynam go rozumieć już trochę bardziej. Jak się chce, to można skorzystać z moich wniosków. Nie trzeba, no bo każdy żyje jak chce. Postaram się też udowodnić, że wbrew powszechnie panującej opinii jednak nie wszystkie piosenki są o miłości (a może są? NIE WIEM, ZOSTAWCIE MNIE W SPOKOJU). W programie między innymi te gorące sprawy: emocje, poszukiwanie sensu, wewnętrzny krytyk, dyskoteki, chłopaki, i ogólnie takie, takie. A gdyby to jeszcze nie zachęciło, to każda osoba otrzyma na koniec drobny upominek. Zapraszam ja, Norbert Bajan.