„Miłości bądź ile...”, a happy endu brak. Bo albo to było bardzo dawno i ona lub on już nie żyje, albo co gorsza – ona lub on do szaleństwa kochał/a, ale co z tego, jeśli potem porzucił/a, odszedł/odeszła, zapomniał/a. Albo sytuacja bez szans, bo on jest 30 lat młodszy, a ona nie jest Joan Collins. Albo bo to było tak dawno, że aż głupio wspominać… Miłość? Wszyscy jednakowo jesteśmy w niej nieporadni i jednocześnie pięknie bezbronni w opowieściach o niej. Ale dopóki chce nam się o niej gadać i mamy komu o niej gadać, to happy end jest, choć go niema. Zróbmy sobie party love. Spektakl powstał na podstawie rozmów o miłości z mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej im. św. Brata Alberta w Krakowie. Projekt stworzyli artyści związani z Fundacją Wszyscy Obecni, która zajmuje się udostępnianiem kultury i stwarzaniem warunków do jej rozwoju  w środowiskach defaworyzowanych. Pracują z mieszkańcami domów pomocy społecznej, rodzinami osób osadzonych w zakładach karnych i społeczościami zdegradowanych dzielnic Krakowa.  Wydarzenie zrealizowano w ramach Przestrzeni Sztuki Teatr. Program finansowany jest ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i realizowany przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Zadanie publiczne współfinansowane ze środków Miasta Krakowa.