Kameralny i poetycki spektakl, realizacja tekstu wybitnego poety Mirona Białoszewskiego i Ludwika Herlinga.

Akcja dramatu przenosi nas pod bramę Cmentarza Powązkowskiego. Nie bez przyczyny „Osmędeuszy” nazywa się „współczesnymi Dziadami”: spotykamy tu Wianczarki, które swoimi wspomnieniami i podwórzowymi przyśpiewkami, niejako wywołują duchy tajemniczych postaci z przeszłości. Przedwojenna Warszawa, opisana w „Osmędeuszach”, tętni tańcem i śpiewem, przyciąga jarmarcznym klimatem uliczek. Świat złodziejaszków, ulicznych handlarzy, artystów cyrkowych i żebraków jest niezwykle zaskakujący i groteskowy. Pięciu aktorów wciela się w osiemnaście postaci. Każda z nich opowiada swoją wersję tragicznej miłości Teosi i żonglera Sylwestra. Co jest niezwykłego w Osmędeuszach? Jest miłość, są nadzieje, marzenia, ale również przemijanie i śmierć. Jest życie.