Ojcowie są różni. Jedni to surowi rodzice, inni kumple do meczu i piwa, a jeszcze inni 20 lat temu wyszli po fajki i nadal nie wrócili. Kultura popularna rozpościera cały wachlarz ojcowskiej różnorodności. Od tatów niefajnych, którzy wyciągają swoich synów na górę Moria, gdzie próbują ich zasztyletować i złożyć w ofierze całopalnej, po tych superfajnych, którzy widzą w swoich dzieciach partnerów do rządzenia całą galaktyką. "Ojciec znaczy więcej niż stu nauczycieli", powiedział XVII-wieczny poeta George Herbert. Od tamtej pory kurs ojca do nauczyciela bardzo się obniżył i obecnie wynosi jedynie 1 do 1,8. Wciąż jednak tata/ojciec/stary pozostaje postacią niezastąpioną przy: - wyznaczaniu bojowych zadań, - zachęcaniu do świecenia jemu, a nie sobie, - odsyłaniu we wszelkich problematycznych kwestiach do matki. A my jesteśmy ciekawi, jakie Wy macie wspomnienia ze swoimi ojcami, ojczymami i opiekunami. Wasze historie będą inspiracją do naszych improwizowanych komediowych scen. Wpadajcie i weźcie swoich starych! Dzień Ojca, Centrum Zarządzania Światem, ul. Stefana Okrzei 26 Bilety: [link] - przez Internet – 25 zł - na wejściu – 30 zł