Świetnie się bawiłam będę polecała wszystkim znajomym

Rewelacja! Świetny kabaret i wybitni artyści. Bardzo dziękuję ☘️

Zgodnie z tytułem, będąc gośćmi artystki i dyrektorki Teatru Żydowskiego, Gołdy Tencer, wysłuchaliśmy szlagierów od twórców pochodzenia żydowskiego z XX-lecia międzywojennego, a także piosenki „Bubliczki” będącej rosyjską, ale adaptowaną przez Andrzeja Własta, który włączył piosenkę do repertuaru swojego kabaretu „Morskie oko”. Aktorki Teatru Żydowskiego śpiewały cudnie, wyglądały przepięknie. W przeplocie z piosenkami były skecze i szmoncesy. Był legendarny „Sęk” Konrada Toma i mniej znany, ale równie świetny skecz”Mistyka finansów” Juliana Tuwima. Był „Brydż” Antoniego Słonimskiego i skecz o pacjencie który pragnie się wyleczyć z pewnej przypadłości a w efekcie przejmuje kilka przypadłości, po jednej od każdego z medyków do których zwrócił się o wyleczenie – niestety tytułu i autora nie znam, ale zapamiętam Wojciecha Wilińskiego, który nam to opowiedział! A utworem o innym klimacie, refleksyjnym była pieśń Mejn Yiddishe Mamme, którą wykonała Gospodyni wieczoru, Gołda Tencer. Spektakl wybrałam jako wydarzenie prezentowane w ramach „Warszawy Singera” i jako wielbicielka okresu międzywojennego. Polecam tym którzy szukają wydarzenia artystycznego z aspektem twórczości żydowskiej i / lub utworów z okresu międzywojennego. Było wesoło, z humorem, a także wzruszająco przy Mejn Yddishe Mame. Brakowało mi nazw utworów i nazwisk twórców. Wykonawcy byli przedstawieni a poza tym widnieją w opisie przedstawienia na stronie internetowej Teatru Żydowskiego.