Wzruszające zakończenie

Bardzo spodobało się! ❤️

Było bosko.

Od dawna jestem zauroczona spektaklami z udziałem Kamila Mackowiaka- obejrzałam wszystkie i wszystko w tym temacie

Świetny spektakl świetnego aktora

Jestem wielką fanką Kamila Maćkowiaka i jego teatru, do którego chodzę z moimi przyjaciółkami.

Spektakl rewelacyjny i godny polecenia. Po raz kolejny Kamil Maćkowiak pokazał swój wyjątkowy talent aktorski. Z niecierpliwością oczekuje na kolejne propozycje bo byłam już na wszystkich spektaklach.

dwuaktowe teatralne cudo

Po prostu jestem zakochana😊sama nie wiem czy w Divie czy w Kamilu😊

Super jak zawsze.

Spektakl pełen emocji, wzruszeń i refleksji. Bardzo aktualny i bardzo intymny. Wspaniały kontakt Kamila z widzami i spontaniczne interakcje. Dziękuję.

Rewelacyjny dający do myślenia

Jak zawsze Kamil nie zawiódł. Spektakl kapitalny.. Najlepszy teatr w Łodzi ❤️❤️

Rewelacja wspaniała gra Kamila jak i wszystkie inne gorąco polecam

Bardzo rzadko zdarza się żebym była poruszona sztuką/ filmem. Po Divie 2 nie mogłam usnąć.

Bardzo ważny spektakl, Kamil idealnie rozczytał świat pokolenia 40+.

Bardzo trudna, fantastyczna sztuka, dla widzów świadomych, dojrzałych, refleksyjnych. Kocham Maćkowiaka!

To bylo świetne. I dlaczego nie jestem zaskoczona ?🙂. Co prawda drugi akt mnie trochę zaskoczył, nie spodziewałam się wspomnień..... ale było magicznie. Chciałam.tylko dodać, że obejrzałam.juz wszystkie spektakle, niektóre nie jeden raz. Ja osobiście uwielbiam

Doskonały stand up Kamila, dużo humoru, ale też cierpkiej goryczy. Znakomity występ taneczny ze szpagatem na koniec. No i strój- mega👍🏻

Jak zawsze świetny spektakl. Polecam każdemu.

Czegoś mi brakowało,

jest jak zwykle słodko-gorzko, samo życie, świetny spekatakl dla 40+ i nie tylko!

Maćkowiak rewelacyjny jako aktor, nieprawdopodobnie utalentowany. Mniej jako scenarzysta- pierwsza część za słaba konstrukcyjnie. Brak jest tego, co w teatrze jest niezbędne czyli opowieści. Druga część tak osobista, że aż boli. Nie wyobrażam sobie, jak Kamil będzie mógł to powtarzać w kolejnych spektaklach.

Nieoczywisty spektakl. Druga część bardzo wzruszająca, w porównaniu z nią, pierwsza traci na wartości i ociera się o kicz. Niebezpiecznie blisko do przekroczenia cienkiej czerwonej linii obciachu. Kamil w dobrej formie.

Pierwsza część Divy jest błyskotliwym słodko-gorzkim spektaklem, który bawi i wzrusza widza. Po obejrzeniu drugiej części odniosłem wrażenie, że powstała ona nie dla widza, a stanowi swego rodzaju autoterapię Kamila Maćkowiaka. Nie jest to zarzut, tylko stwierdzenie faktu. Pierwszy akt można opisać jako ( parafrazując tytuł ) lament aktora w kryzysie wieku średniego, który codziennie zderza się ze współczenym światem w którym królują social media,a autorytetami są wszelkiej maści coach'e i influenserzy. Znajdziemy tu wiele celnych i trafnych spostrzeżeń o otaczającej nas rzeczywistości. Jednak brakuje tu świeżości i lekkości z pierwszej części "Divy". Akt drugi to osobiste wyznania Kamila Maćkowiaka, w których m.in. wyjaśnia, że nie jest postacią ze sztuki, mimo pewnych wspólnych elementów biografii. Wrażenie uczestniczenia w sesji autoterapii jest tutaj szczególnie silne. Przy okazji widz zaczyna zadawać sobie pytanie komu mają te wyjaśnienia służyć. Czyżby widzom, którzy nie rozumieją na czym polega aktorstwo i mylą teatr z prawdziwym życiem ? Podsumowując. Bardzo cenię Kamila Maćkowiaka jako scenarzystę i aktora jednak "Diva 2" pozostawia widza nie do końca usatysfakcjonowanego.

Po DIVA apetyt rozbudzony. A ostatecznie wyszło jakoś tak mdło, całość zbudowana na "kontakcie z widownią" i opowieściach z młodości autora. Pomysł, aby tłumaczyć siebie (Maćkowiaka) doświadczeniami z przeszłości - raczej słaby, może dobry na felieton z okazji jubileuszu, planowanego benefisu itp. Ale jako kontynuacja wyśmienitej sztuki o Tomku i jego wewnętrznych zmaganiach - dużo za słabe. Rozczarowanie jednak. Szczególnie wobec rozbudzonych przez wysilony marketing oczekiwaniach. Szkoda.