Maria Seweryn – aktorka Teatru Polonia o życiu teatralnym w czasach pandemii.
W ramach akcji „Tydzień z Teatrem Polonia” przeprowadziliśmy wywiad z jedną z aktorek związanych z Teatrem – Marią Seweryn, która odpowiedziała na nasze pytania dotyczące życia teatralnego podczas pandemii, za czym tęskniła podczas wymuszonej izolacji oraz jakie wsparcie otrzymała od widzów.
- Obecna pandemia wywróciła nasze życie do góry nogami, zatrzymaliśmy się na chwilę. Jak uważasz, czy jako społeczeństwo wyciągniemy z tego jakąś życiową lekcję?
Chciałabym myśleć, że była to dla nas wszystkich chwila refleksji i po tej kilkumiesięcznej przerwie będziemy mądrzejsi, zwolnimy tempo i będziemy lepszymi ludźmi. Wydaje mi się jednak, że taki komfort czasu na refleksję przeżyła garstka ludzi, reszta zmagała się z wszelkimi lękami, samotnością, świadomością trudu tego, co nas czeka. A teoria, że po tej pauzie, która nastąpiła spowodowana pandemią, nastąpi przyśpieszenie jeszcze większe od tego, które znaliśmy wcześniej, wydaje mi się wielce prawdopodobna. Choć bardzo nie chciałabym temu ulec.
- Podczas pandemii instytucje kulturalne zostały zmuszone do przeniesienia się do internetu, życie kulturalne przeniosło się do sieci. Czy teatr przejdzie rewolucję i stanie się kulturą online?
Przenoszenie spektaklu do sieci, na ekran, zaprzecza istocie teatru w ogóle. Wiem, że jest to nieuniknione w takich chwilach i dlatego z kolegami wciąż poszukujemy technik, które sprawiłyby, że teatr na ekranie, przeniesiony miałby sens: 3D? VR?
- Czy podczas przerwy w graniu przed publicznością tęskniłaś za deskami teatru? Czego najbardziej Ci brakowało?
Bardzo tęskniłam. Głównie spotkania z publicznością. Naprawdę bardzo lubię spektakle, w których gram i opowiadanie tych historii sprawia mi radość. Ale też brakowało mi samego grania. Kiedy organizm przyzwyczajony jest, że regularnie wieczorem pracuje, uruchamia ciało, emocje, wyrzuca z siebie ogromną dawkę energii, to taka przerwa jest szokiem. To było trudne.
- Przymusowa kwarantanna sprawiła, że wiele osób podeszło do swoich aktywności w sposób kreatywny. Spotkaliście się z nowymi wyzwaniami – czy Wasza praca zmieniła się?
Nie. Ale zaczęłam zastanawiać się nad tym, co innego potrafię robić gdyby okazało się, że muszę zmienić zawód. No wnioski nie były pocieszające! (śmiech)
- Teatr Polonia apelował do Widzów i fanów o niezwracanie biletów oraz wspieranie swoich ulubionych spektakli. Czy w trakcie przymusowego niegrania mieliście kontakt z widzami i czy odczuliście ich wsparcie?
Nie jestem osobą bardzo aktywną w mediach społecznościowych, więc nie miałam takich konkretnych spotkań z widzami. Natomiast odezwali się do mnie przyjaciele spoza artystycznego środowiska, którzy okazali się bardzo przejęci sytuacją teatrów, szczególnie tych niezależnych od finansów państwowych i rozmowy z nimi zaowocowały stworzeniem Unii Teatrów Niezależnych, która właśnie zaczyna swoją działalność. To jedna z niewielu dobrych konsekwencji pandemii w świecie teatralnym.
Marię Seweryn można zobaczyć na deskach Teatru Polonia w wielu wspaniałych spektaklach! Już 7 sierpnia zagra w spektaklu „Metoda”, zaś 9 sierpnia w spektaklu „Boże mój!”.
Cały repertuar Teatru Polonia na lipiec, sierpień i wrzesień dostępny jest TUTAJ.