wróć do bloga

15 kultowych filmów i seriali, które obejrzysz w teatrze

Pełna sala, owacje na stojąco i czas, który zlatuje w mgnieniu oka. To naszym zdaniem najlepsza recenzja spektaklu. Najciekawsze scenariusze wychodzą też poza ramy teatru, a na ich podstawie powstają filmy, które stają się ikonami popkultury. I odwrotnie – hity kinowe, do których wracamy wielokrotnie i których teksty znamy na pamięć, nierzadko przenoszą się na deski teatrów.

Takich kultowych dzieł jest cała masa, a w tym artykule przeczytasz o tytułach, które zdecydowanie pozamiatały. Dlatego powiemy tak: łapcie bilety, póki są, bo te rozchodzą się jak świeże bułeczki.


1. „Stowarzyszenie umarłych poetów”

„Stowarzyszenia umarłych poetów” Och-Teatru, fot. Robert Jaworski

Kto by nie chciał spotkać na swojej drodze takiego niekonwencjonalnego profesora jak John Keating? Domyślamy się odpowiedzi, tym bardziej, że scena, w której uczniowie stojąc na ławkach, wołają „O kapitanie, mój kapitanie”, przewija się w popkulturze już od ponad 30 lat i nadal z taką samą mocą chwyta za serce.

Jednak mało brakowało, aby producent filmu o chłopcach uczęszczających do rygorystycznej szkoły i ich relacji z wyjątkowym nauczycielem nie zmienił koncepcji, przez co jego realizacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Wytwórnia Disney rozważała przekształcenie filmu w musical – pierwsze notatki twórców sugerowały, aby bohaterowie pasjonowali się tańcem. Mimo tego ostatecznie (i prawdopodobnie na całe szczęście!) zdecydowano się na dramat i motyw poezji.

Pewnie nie musimy Wam udowadniać, jak bardzo dobra jest to produkcja, ale dodamy, że (chociaż zdecydowanie częściej bywa odwrotnie) na podstawie kultowego filmu została napisana powieść o tym samym tytule, a co więcej, powstało też mnóstwo wersji teatralnych.

Jeśli chcielibyście, aby „Stowarzyszenia umarłych poetów” wbiło Was tym razem w teatralny fotel, koniecznie zobaczcie adaptację w Och-Teatrze. Nie zamierzamy wzbudzać kontrowersji, ale musimy to powiedzieć – niektórzy widzowie twierdzą, że spektakl jest lepszy niż film.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


2. „Przyjaciele”

„Friends – the unauthorized musical parody” Teatru Muzycznego w Toruniu, fot. materiały prasowe

Czy Wy też mieliście w sobie takie nieprzyjemne uczucie samotności, kiedy obejrzeliście ostatni odcinek „Friendsów”? Nie wiadomo do czego teraz jeść kolację i co właściwie zrobić z życiem. Mimo że wszystkie sezony obejrzeliście od deski do deski już co najmniej kilka razy, koniec serialu za każdym razem boli tak samo.

Jednak jest coś, co pocieszy Was jak pizza Joeya. „Friends – the unauthorized musical parody” w Teatrze Muzycznym w Toruniu pozwoli Wam znowu spotkać się z całą paczką. Będzie też Gunther, Janice, Central Perk i kultowe mieszkanie Moniki. Wpadnijcie tam koniecznie!

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


3. „Bliżej”

„Bliżej” Teatru 6. piętro, fot. Paulina Pander

Więc jest i on. Spektakl, który w Warszawie wywołał niemałe zamieszanie. Ale od początku. Najpierw premiera sztuki Patricka Marbera odbyła się w Londynie w 1997 roku, szybko zyskując uznanie wśród widzów i krytyków. Od tego czasu „Bliżej” zostało wystawione w ponad 200 miastach na całym świecie.

Sztuka znalazła się na afiszach największych teatrów, m.in. na Broadwayu i West Endzie. Przetłumaczono ją na kilkadziesiąt języków, w tym na język polski. Kilka lat później Marber zaadaptował sztukę do filmu o tym samym tytule, zarabiając ponad 115 milionów dolarów. W obsadzie znaleźli się Natalie Portman, Julia Roberts, Jude Law i Clive Owen (film można obejrzeć na Netflixie!).

W 2022 roku „Bliżej” pojawiło się w Teatrze 6. piętro. Bilety wyprzedały się w mgnieniu oka, a zainteresowanie spektaklem było (i zresztą nadal jest) tak ogromne, że w pewnym momencie na chwilę padły wszystkie serwery teatru!

Obstawiamy, że szturm wywołała nie tylko fantastyczna fabuła, ale też topowa obsada. Brutalny obraz współczesnej miłości malują na scenie Aleksandra Popławska, Pola Gonciarz, Mateusz Damięcki i Michał Żebrowski.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


4. „Skrzypek na dachu”

„Skrzypek na dachu” Teatru Muzycznego w Lublinie, fot. Piotr Jaruga

„Skrzypek na dachu” pasuje do tego zestawienia jak masło do chałki. To prawdopodobnie jeden z najbardziej znanych musicali na świecie. Kto miał okazję obejrzeć go w teatrze lub w wersji filmowej z 1971 roku, która zdobyła 3 Oscary i 2 Złote Globy, ten potwierdzi, że jest to dzieło wszech czasów.

Musical okazał się wielkim hitem na całym świecie, także w Japonii. Do Josepha Steina, autora libretta, zwrócił się kiedyś japoński producent z pytaniem, czy Amerykanie w ogóle rozumieją tę historię, bo według niego jest na to „za bardzo japońska”.

Słynny musical został oparty na cyklu powieści i opowiadań Szolema Alejchema. A ten zwany był „żydowskim Markiem Twainem” (chociaż kiedy doszło do spotkania pisarzy, Mark Twain podobno powiedział, że uważa się za amerykańskiego Szolema Alejchema).

Zanim powstała filmowa wersja powieści, wcześniej pojawiła się słynna produkcja teatralna na Broadwayu. Premiera odbyła się w 1964 roku i przyniosła ogromne zyski. Spektakl stał się też pierwszym musicalem, który został wystawiony ponad 3000 razy bez przerw (a dokładniej 3242 razy w ciągu prawie 10 lat).

Ten ogromny sukces sztuki musiał niektórych zaskoczyć. Dlaczego? Wcześniej wielu producentów uznało projekt za zbyt ryzykowny oraz mało dochodowy i odrzuciło scenariusz o żydowskiej rodzinie żyjącej w carskiej Rosji.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


5. „Grease”

„Grease” Teatru Muzycznego Proscenium, fot. Artur/Zw Fotografia

Wolimy Was ostrzec. Jeśli zdecydujecie się obejrzeć „Grease”, piosenki takie jak „Summer Nights” i „You’re the One That I Want” zagoszczą w Waszych głowach na długo. Bądźcie też gotowi na szaloną podróż w czasie do fikcyjnej Rydell School i epoki rock’n’rolla. Końcówka lat 50. to kluczowy moment w amerykańskiej kulturze, czasy rewolucji seksualnej, fascynacja rockiem i wolnością. Cytując klasyka – it’s electrifying!

Spektakl „Grease” po raz pierwszy pojawił się na początku lat 70. w Chicago – mieście, w którym rozgrywa się akcja musicalu. Jednak wielki rozgłos przyniosła mu dopiero produkcja na Broadwayu w 1972 roku, która była wystawiana prawie dekadę. Musical pobił ówczesny rekord najdłużej utrzymującego się na afiszu spektaklu („Grease” zagrano 3388 razy). Nic więc dziwnego, że kilka lat później powstała jego filmowa adaptacja, w której wystąpili znakomici aktorzy John Travolta i Olivia Newton-John.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


6. „Ojciec”

„Ojciec” Teatru Ateneum, fot. Krzysztof Bieliński

Rozdzierający serce, autentyczny i wzruszający. Tak można podsumować „Ojca”. Ten przejmujący tekst jest doskonałym spojrzeniem na świat z perspektywy starszego, zagubionego człowieka. Chociaż charyzmatyczny i czarujący osiemdziesięciolatek zdaje się być w świetnej formie, są to jedynie pozory. Dostrzega to jego córka, która postanawia zatroszczyć się o zdrowie ojca. Jednak jego pogłębiające się problemy z pamięcią odbijają się na ich relacji.

Jednak czy wiecie, że pierwsi widzowie najpierw zaczęli wychodzić zapłakani z teatrów, a dopiero później z kin? „Ojciec” zadebiutował najpierw na deskach teatru (premiera spektaklu odbyła się w Paryżu w 2012 roku). Wersja filmowa powstała osiem lat później. Produkcja z wielkiego ekranu sprawiła, że tekst stał się popularny na całym świecie. Film przyniósł Anthony’emu Hopkinsowi drugiego po filmie „Milczenie owiec” Oscara w kategorii „najlepszy aktor pierwszoplanowy”.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


7. „Teściowie”

„Wstyd” Teatru Współczesnego, fot. Magda Hueckel

Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński, Iza Kuna i Adam Woronowicz. Z taką obsadą musiało się udać. Film „Teściowie” powstał na podstawie znakomitej sztuki „Wstyd” Marka Modzelewskiego. Pokochała go nie tylko polska publiczność, która z pewnością wiele już na weselach widziała. Ekranizację docenili również zagraniczni widzowie, przyznając jej Nagrodę Publiczności na 40. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Vancouver.

Przewrotny scenariusz, trafne dialogi oraz charakterne postacie, które drażnią i śmieszą jednocześnie, robią swoje zarówno w filmie, jak i w spektaklu. Bo i na teatralnych scenach możemy podziwiać wybitnych aktorów. A ci grają tak, że aż wstyd nie zobaczyć tego spektaklu.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


8. „Anioły w Ameryce”

„Anioły w Ameryce” Teatru Ludowego, fot. Klaudyna Schubert

„Anioły w Ameryce” były objawieniem. Dosłownie. Do napisania sztuki, Tony’ego Kushnera natchnął sen, który przyśnił mu się po śmierci chorującego na AIDS kolegi. W ten sposób powstał przełomowy tekst, który dosadnie ukazał ówczesną rzeczywistość USA.

Spektakl został obsypany nagrodami. Otrzymał Pulitzera, Drama Desk Award i kilka nagród Tony, w tym dla najlepszej sztuki. Równie wychwalany był oparty na tekście miniserial HBO o tym samym tytule, który zdobył m.in. pięć Złotych Globów, w tym dla Ala Pacino i Meryl Streep jako najlepszych aktorów.

Opowieść zabiera widzów do Ameryki lat 80., Ameryki w której władzę pełni konserwatywny prezydent Ronald Reagan, a społeczeństwo wyklucza osoby homoseksualne. Historia przedstawia powiązane ze sobą historie wielu postaci, których losy przecinają się i splatają w nieoczekiwany sposób.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


9. „Miasteczko Twin Peaks”

„Twin Peaks: do drzwi czerwonych zapukam” Teatru BARAKAH, fot. Piotr Kubic

24 lutego 1989 roku ciało zamordowanej królowej balu, Laury Palmer, zostało znalezione na brzegu jeziora Black Lake. Tego samego dnia fani serialu co roku świętują #TwinPeaksDay. Być może brzmi to trochę creepy, ale taki właśnie jest serial Davida Lyncha. Jednak zanim nas zlinczujecie za te słowa, szybko dodamy, że surrealizm, mrok i ekscentryczność to największa moc tej produkcji.

Zakrawające o manię były też reakcje na serial. Obsesja szybko rozprzestrzeniała się po całej Ameryce i w końcu Polsce. Wreszcie sięgnęła też teatru, a dokładniej Teatru BARAKAH w Krakowie, w którym powstał inspirowany serialem spektakl „Twin Peaks: do drzwi czerwonych zapukam”. I musimy przyznać, że wyszło świetnie. Okazało się, że dna nie ma nie tylko lynchowska zagadka, ale też forma przedstawienia tajemniczej historii.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


10. „Znachor”

„Znachor” Teatru im. Juliusza Słowackiego, fot. Bartek Barczyk

Istnieje legenda, że jest w Polsce osoba, która nigdy nie widziała „Znachora”. To praktycznie niemożliwe. Film, szczególnie ten z 1981 roku, znają całe pokolenia. Trudno go nie obejrzeć, kiedy w ciągu roku puszczany jest w telewizji nawet kilkadziesiąt razy. Mamy też nowego, netflixowego „Znachora” z 2023 roku. I ta produkcja okazała się wielkim sukcesem, kiedy już w pierwszym tygodniu znalazła się na liście 10 najpopularniejszych filmów w kraju.

Narodowego dobra nie mogłoby zabraknąć też w teatralnej przestrzeni. Znakomitą adaptację powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza z 1937 roku, od której wszystko się zaczęło, publiczność może podziwiać w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Spektakl „Znachor” to przede wszystkim doskonała gra kontrastów. Z jednej strony można podziwiać kolorową Warszawę z czasów 20-lecia międzywojennego, a z drugiej biedną wieś.

A gdyby ktoś jakimś cudem nie znał jeszcze fabuły, to w skrócie: kiedy znachor Antoni Kosiba pojawia się na prowincji, udowadnia, że potrafi czynić cuda. Większość mieszkańców wierzy w jego umiejętności uzdrawiania, jednak są też tacy, którzy dopatrują się w tym podstępu. Czy dar leczenia to przypadek, nadprzyrodzona moc, nabyta wiedza, czy może zwykłe oszustwo? Na prowincji zdania są podzielone, a prawda leży bliżej niż może się to wydawać.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


11. „Lot nad kukułczym gniazdem”

„Lot nad kukułczym gniazdem” Teatru Polskiego, fot. Jarek Kuśmierski

Tylko dobra narracja potrafi sprawić, że widzowie kibicują bohaterowi, który jest przestępcą udającym niepoczytalnego, aby uniknąć kary więzienia. No i Jack Nicholson ze swoim diabelskim uśmiechem w roli głównej. To musiało się udać.

Zarówno film, jak i sztuka teatralna „Lot nad kukułczym gniazdem”, powstały na podstawie książki o tym samym tytule. Jednak zanim ta kultowa ekranizacja wpisała się na stałe do historii kina, najpierw opowieść zaistniała na deskach teatru.

Adaptacja została wystawiona w 1963 roku na Broadwayu w formie musicalu i stała się sukcesem sprzedażowym. Jednak zdecydowanie większą popularność zyskał film. Była to pierwsza od 41 lat realizacja, która została nagrodzona „Wielką Piątką”, czyli Oscarami w pięciu najważniejszych kategoriach.

Historia poświęcona koncepcji wolności nie traci na popularności, wciąż oburza i fascynuje. Dzięki temu „Lot nad kukułczym gniazdem” można zobaczyć na m.in. w Teatrze Polskim we Wrocławiu. I naprawdę warto, bo naszym zdaniem Siostra Ratched, Wódz Bromden i McMurphy robią na żywo jeszcze mocniejsze wrażenie.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


12. „Na rauszu”

„Na rauszu” Teatru Polonia, fot. Robert Jaworski

Według norweskiego psychiatry Finna Skårderuda człowiek rodzi się z niedoborem 0,5 promila alkoholu we krwi. Co więcej, lekkie upojenie miałoby otwierać umysł na świat i relacje z innymi, a także zwiększać kreatywność. Zachęceni tą teorią, wypaleni nauczyciele szkoły średniej, decydują się na eksperyment. Regularne picie szybko przynosi rezultaty. Jednak nie trzeba długo czekać, żeby sprawy przybrały zupełnie inny obrót.

Spektakl „Na rauszu”, który możecie obejrzeć po raz pierwszy w Polsce w wersji scenicznej w Teatrze Polonia, powstał w oparciu o nagrodzony w 2021 roku Oscarem film o tym samym tytule (co ciekawe, w pierwotnych planach reżysera, kinowy hit miał być sztuką teatralną). W prowokacyjnym, satyrycznym spektaklu w bohaterów wcielają się Marcin Hycnar, Adam Krawczuk, Marcin Perchuć i Maciej Wierzbicki.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


13. „Dzień świra”

„Dzień Świra” Teatru Ateneum, fot. Krzysztof Bieliński

Pamiętacie taką scenę z „Dnia Świra” Marka Koterskiego, kiedy Adaś Miauczyński traci cierpliwość, powtarzając z synem Sylwusiem angielski? Albo kiedy odwiedza matkę, która w ogóle go nie słucha i tylko męczy, żeby zjadł zupę? Albo kiedy… Musimy na tym poprzestać, bo moglibyśmy wymieniać znakomite fragmenty bez końca.

W każdym razie ten film to prawdziwy fenomen. Bo czy znacie inne takie dzieło, w którym pokazanie procesu siadania na kanapie i szeregu rytuałów z tym związanych budzi tyle emocji? Te zabawne i jednocześnie tragiczne sekwencje po prostu grają z trafnymi spostrzeżeniami odnośnie otaczającej nas rzeczywistości, inteligentnym humorem i wyrazistymi postaciami.

Film z 2002 roku okazał się hitem, cytaty z ekranizacji zna praktycznie każdy i prawdopodobnie większość z Was „Dzień Świra” widziała co najmniej raz w życiu. Jednak mało kto wie, że wersja kinowa powstała na podstawie scenariusza sztuki teatralnej. Prześmiewczą, choć gorzką komedię, która powinna być pozycją obowiązkową dla każdego Polaka, obejrzycie na deskach Teatru Ateneum z Adamem Cywką w roli głównej.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


14. „Kto się boi Virginii Woolf?”

„Kto się boi Virginii Woolf?” Teatru Polonia, fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska

To będzie długa, toksyczna noc, pełna złośliwych gierek, brutalnych kłótni, obelg, upokorzeń i bolesnych konfrontacji. Ale spokojnie – wszystko będzie dziać się na scenie.

Jest późny wieczór, a kłótliwe małżeństwo z wieloletnim stażem, Marta i George, zapraszają na drinka młodą parę – profesora biologii Nicka i naiwną Skarbie. Frustracja w połączeniu z alkoholem to koktajl, który doprowadzi znajomych do granicy, od której nie będzie już odwrotu. Kurtyna złudzeń spadnie, a głęboko skrywane sekrety obu par wyjdą na jaw.

Kultowa, amerykańska sztuka „Kto się boi Virginii Woolf?” to nie tylko grane na całym świecie arcydzieło teatralne. Na jej podstawie powstał film, który właśnie dzięki m.in. fabule zdobył wielkie uznanie widzów, o czym świadczy m.in. 5 statuetek Oscara.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety


15. „Misery”

„Misery” Teatru Barakah, fot. Magdalena Woch

A co dla fanów horrorów? Zimowa scenografia i mrożąca krew w żyłach historia o rannym pisarzu uratowanym przez byłą pielęgniarkę przeszywa do szpiku kości. Chociaż na początku wydaje się, że Annie troszczy się o Paula, to prawdziwą twarz pokazuje później. Jak się okazuje, kobieta jest nie tylko jego fanką, ale też bezwzględnym oprawcą.

Autora „Misery”, Stephena Kinga, chyba nie musimy nikomu przedstawiać. Ale czy słyszeliście o tym, że Annie była metaforą jego uzależnienia od narkotyków? W prawdziwym życiu to kokaina była wierną fanką pisarza i nie chciała go opuścić.

Książka doczekała się nie tylko ekranizacji. Powstały też liczne adaptacje teatralne, które wystawiano na całym świecie – w Londynie, Finlandii, na Broadwayu, a także w Polsce. Bo „Misery” obejrzycie też w krakowskim Teatrze BARAKAH. Ale pamiętajcie – to nie jest spektakl dla słabych. To historia, która poraża makabryczną fabułą, a dodatkowo urzeka przerażająco dobrą grą aktorską.

Gdzie zobaczyć spektakl?

Łap bilety